Papież: ambasadorowie są orędownikami dialogu i mistrzami nadziei

Papież przyjął na audiencji ambasadorów nadzwyczajnych i pełnomocnych przy Stolicy Apostolskiej: Islandii, Bangladeszu, Syrii, Gambii i Kazachstanu, którzy przekazali mu listy uwierzytelniające. Franciszek wskazał na najbardziej zapalne miejsca na świecie: Sudan, Demokratyczną Republikę Konga, Birmę, Liban oraz Jerozolimę. Wspomniał o pogrążonym w kryzysie humanitarnym Haiti oraz oczywiście o wojnie Ukrainie, przynoszącej od ponad roku niewyobrażalne cierpienie i śmierć.

Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan

Wśród problemów najbardziej raniących świat Ojciec Święty wymienił zjawisko przymusowej migracji, negatywne skutki zmian klimatycznych, rozległe obszaru ubóstwa oraz brak dostępu do czystej wody, żywności, podstawowej opieki zdrowotnej, edukacji czy godnej pracy. Następnie postawił kilka ważnych pytań dotyczących umiejętności wyciągania wniosków z historii, że drogi przemocy, ucisku i niepohamowanej ambicji zdobywania ziemi nie służą wspólnemu dobru. Zwrócił również uwagę na potrzebę wzrastania w świadomości, że stanowimy jedną ludzką rodzinę, która może się naprawdę rozwijać tylko wtedy, gdy wszyscy jej członkowie są szanowani, otoczeni opieką i mogą wnieść oryginalny wkład. Franciszek podzielił się z zebranymi refleksją na temat szczególnie roli ambasadora.

Papież: wszyscy jesteśmy częścią rodziny ludzkiej

„Jako mężczyzna lub kobieta dialogu, budowniczy mostów, ambasador może stanowić symbol nadziei. Nadziei w ostateczną dobroć ludzkości. Nadziei, że wspólna płaszczyzna porozumienia pozostaje możliwa, ponieważ wszyscy jesteśmy częścią rodziny ludzkiej. Nadziei, że nigdy nie powinno zabraknąć ostatniego słowa, aby uniknąć konfliktu lub rozwiązać go pokojowo – podkreślił Papież. – Nadzieja, że pokój nie jest mrzonką. Służąc wiernie swojej ojczyźnie, ambasador stara się odłożyć na bok zbędne emocje i przezwyciężyć utwierdzone stanowiska, aby znaleźć możliwe do przyjęcia rozwiązania. Z pewnością to niełatwe zadanie. Głos rozsądku i apele o pokój często trafiają do głuchych uszu. Obecna sytuacja na świecie podkreśla jednak tylko jeszcze bardziej konieczność, by ambasadorowie i ich współpracownicy byli orędownikami dialogu, mistrzami nadziei.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.