Szukaj

Cookie Policy
The portal Vatican News uses technical or similar cookies to make navigation easier and guarantee the use of the services. Furthermore, technical and analysis cookies from third parties may be used. If you want to know more click here. By closing this banner you consent to the use of cookies.
I AGREE
Andante con moto
Ramówka Podcast
Bp Dziuba i głos Afryki na synodzie: Północ z trudem słucha Południa Bp Dziuba i głos Afryki na synodzie: Północ z trudem słucha Południa  

Bp Dziuba i głos Afryki na synodzie: Północ z trudem słucha Południa

Na synodzie wiele mówi się o istniejących kontrastach i różnicach dotyczących życia i sposobu przeżywania wiary, ale pytanie, czy naprawdę chcemy się od siebie uczyć. Wskazuje na to bp Stanisław Dziuba z Republiki Południowej Afryki. Polski paulin pracujący na Czarnym Lądzie od 1991 r. zauważa, że Północ z trudem wsłuchuje się w głos Południa, gdzie dziś mieszka przecież większość młodzieży świata.

Beata Zajączkowska – Watykan

Bp Dziuba podkreśla, że te różnice muszą być na synodzie wychwycone. Trzeba szukać wspólnych rozwiązań dla wyzwań istniejących w Kościele i społeczeństwie. „Na synodzie wciąż jest dużo teorii i prezentowania jakiegoś niedościgłego ideału, a wciąż zbyt mało odniesienia do konkretnej rzeczywistości” – podkreśla polski biskup misyjny.

- Co było najważniejsze w czasie pierwszego tygodnia synodu, który jest już za nami?

Bp Dziuba: W czasie pierwszego tygodnia najciekawsze i zarazem najważniejsze było zapoznanie się z sytuacją Kościoła i ludzi młodych w różnych krajach. Był to czas dzielenia się specyficzną sytuacją w różnych zakątkach globu. Przechodząc przez różne kontynenty ta sytuacja jest kompletnie inna. To wprowadzenie było ważne, by znać realia, gdy będziemy dyskutować i podejmować jakieś decyzje.

- Co w konkrecie z tego co było mówione do Księdza Biskupa najbardziej przemówiło?

Bp Dziuba: Uderzył mnie duży kontrast między życiem i możliwościami młodych ludzi oraz sposobami wyrażania wiary i realiami życia. Afryka, którą reprezentuję jest specyficznym kontynentem, gdzie wciąż dominuje ubóstwo, przemyt ludzi i handel nimi, a także migracja w poszukiwaniu lepszych warunków życiowych. Obecne są też szczególne afrykańskie tradycje, sposoby życia, świętowania i celebrowania wiary, które są inne niż chociażby te w Europie. Ważne jest żeby synod i nasz końcowy dokument uchwycił te różnice życia ludzi młodych i szukał sposobów rozwiązania pojawiających się wyzwań. W dotychczasowych wypowiedziach ta różnica między Północą a Południem naszego globu nie było dotąd zasygnalizowana tak mocno, jak powinna być.

- Czy pojawiają się już jakieś konkretne propozycje?

Bp Dziuba: Pójście razem z młodzieżą, bycie razem z nią jest jedną z najważniejszych rzeczy. Niestety często – biskupi, kapłani, siostry zakonne, czyli inaczej mówiąc „hierarchia”, nie zna swoich ludzi. Wynika to ze sposobu życia, administracji, czy struktur Kościoła, szczególnie tych w Europie czy Ameryce Północnej. W Afryce biskup nie jest „my lord”, czyli „moim panem”, ale jest „father bishop” czyli „ojcem biskupem”. I ludzie nie boją się zbliżyć, nie klękają przed nim, bowiem jest o wiele bliżej życia lokalnych ludzi. To jest sposób życia i styl naszego afrykańskiego Kościoła.

- Ludzie bardzie potrzebują nauczycieli i mistrzów niż odległych urzędników…

Bp Dziuba: Ludzie chcą mieć przy sobie kogoś do kogo mogą pójść. Szczególnie w sytuacji kryzysu, trudnych życiowych wyborów, itp. W naszej afrykańskiej sytuacji Ewangelia ma smak chleba. To nie są piękne słowa głoszone z ambony, ale Słowo, które ma wpływ na codzienne życie, na zwykłe życiowe sytuacje. Dlatego ważne jest, by Kościół był blisko zwykłych sytuacji życiowych młodzieży i całego społeczeństwa, jak również dzieci.

- O czym Ksiądz Biskup mówił w swym dzisiejszym wystąpieniu?

Bp Dziuba: Zwróciłem uwagę na to, by synod brał pod uwagę różnice życia ludzi, szczególnie te różnice kultury afrykańskiej, która jest otwarta na Boga, na bliskość, na relacje międzyludzkie i rodzinne. Mówiłem żeby zwrócić na to uwagę w dokumencie końcowym i budować Kościół, na wizji wielkiej rodziny Bożej, gdzie wszyscy są dziećmi Boga, a dla siebie braćmi i siostrami. Wskazywałem też na relację współodpowiedzialności lokalnej wspólnoty. Widać to w naszym tradycyjnym życiu. A Afryce cała wioska jest odpowiedzialna za wychowanie dzieci i młodzieży, starsi sami dają przykład, jak również czuwają nad tym, by młodzież szła w dobrym kierunku, ta relacja współodpowiedzialności. To powinno być obecne szczególnie w wymiarze parafialnym Kościoła, gdzie młodzież żyje, uczy się, pracuje, świętuje. Chodzi o to, żeby cała parafia razem z pasterzem, siostrami czy braćmi zakonnymi, czuła się współodpowiedzialna za tę ich małą wspólnotę. Nie chodzi o to, by tylko dać konkretne zadanie niektórym, ale żeby było to poczucie – ja jestem członkiem Kościoła, tak samo jest nim młodzież, i razem jesteśmy jedną rodziną, współodpowiedzialną za siebie.

- Ksiądz Biskup jest na synodzie rzecznikiem młodzieży RPA. Co chcieli, by w ich imieniu zostało tu powiedziane?

Bp Dziuba: Chcieli, aby tę sytuację Afryki, o wiele trudniejszą niż w wielu innych miejscach świata przedstawić i powiedzieć, że oni są wierni Kościołowi; że chociaż doświadczają tak trudnej sytuacji życiowej jednak trwają przy Jezusie, są wierni, trwają przy Kościele i Ojcu Świętym. Przypominali, że wszyscy jesteśmy jednym Kościołem. Chociaż daleko od Rzymu, od Ojca Świętego, to jednak jesteśmy razem i mamy nadzieję, że kiedyś Światowe Dni Młodzieży odbędą się właśnie na Czarnym Lądzie, być może właśnie w RPA. Potrzebujemy żeby Ojciec Święty przyjechał do Afryki po to, by umocnić nas w wierze i przypomnieć o tym, że jesteśmy jednym katolickim Kościołem. Rozrzuconym po całym świecie, ale jesteśmy jedną rodziną.

- Młodzi obawiają się, że synod nic nie zmieni i zakończy się jedynie wypracowaniem kolejnego dokumentu, pisanego trudnym językiem, który nieczytany trafi na półki…

Bp Dziuba: Biorąc pod uwagę wypowiedzi biskupów, ale i samych młodych trochę się obawiam, że synod jest trochę za teoretyczny. Daje ideał, do którego trzeba dążyć, ale nie zawsze jest realistyczny. Mam nadzieję, że końcowy dokument będzie bardziej życiowy i stanie się odpowiedzią na konkretne wyzwania, czy sytuacje młodzieży na całym świecie. Szczególnie młodzieży w południowej części świata, ponieważ tam żyje większość młodych i kultura jest tam specyficzna. Mam nadzieję, że zostanie stworzona także łatwiejsza wersja synodalnego dokumentu końcowego, coś na wzór młodzieżowego katechizmu „YOUCAT”, który byłby np. bazą do spotkań w grupach, gdzie młodzież będzie mogła rozważać, wyciągać wnioski i podążać za wskazaniami dokumentu.

Rozmowa z bp. Stanisławem Dziubą z RPA

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

11 października 2018, 17:07
Prev
March 2025
SuMoTuWeThFrSa
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031     
Next
April 2025
SuMoTuWeThFrSa
  12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
27282930