Abp Justin Welby Abp Justin Welby  (Licensed for use and distribution by Lambeth Palace. ©Neil Turner.)

Kościół Anglii: Kto stanie na jego czele?

Po 11 latach kadencji Justin Welby w niesławie opuścił 6 stycznia urząd arcybiskupa Canterbury. Anglikańską wspólnotę toczy wewnętrzny spór, a w debacie publicznej wybrzmiewa pytanie: Co w Kościele umożliwia nadużywanie władzy?

Elżbieta Sobolewska-Farbotko (Radio Bobola) - Wielka Brytania

W obrębie wspólnoty narasta potężny spór, którego osią są pieniądze i stanowisko wobec związków homoseksualnych. Liberałowie twierdzą, że głębsze rozwiązanie problemu nadużyć na tle seksualnym, przyniesie błogosławienie związków jednej płci. „Jeśli tak się stanie, może w ogóle nie być Kościoła Anglii ani szerszej Wspólnoty Anglikańskiej” zaznacza Sunday Times w analizie „Skandale, schizmy i upadek: czy Kościół Anglii jest skazany na zagładę?” Stephena Bleacha.

W sprawie związków homoseksualnych abp Welby był w konflikcie z Global Anglican Future Conference, zdominowanej przez arcybiskupów afrykańskich. Odmówił potępienia aktu homoseksualnego i bronił niedawno wprowadzonego błogosławieństwa dla związków jednopłciowych. Oskarżono go więc o „promowanie uświęcenia grzechu”. 

Kim jest przeciętny anglikanin? Niemal na pewno jest to kobieta po 30-tce, mieszkająca w Afryce. „To zasługa rodziny kościołów założonych przez misjonarzy w krajach od Nigerii i Ugandy po Australię i Kanadę. Podczas gdy w Anglii liczba wyznawców spadła znacznie poniżej miliona, liczba anglikanów w Afryce jest szacowana na ponad 50 milionów. Ale kwestia homoseksualizmu grozi ich odrzuceniem”. 

James Nash, wikariusz prężnie rozwijającego się kościoła św. Andrzeja w Preston hr. Lancashire, przyjmuje tradycyjne podejście. „85 procent anglikanów na całym świecie wyznaje ortodoksyjny pogląd. Małżeństwo, zawarte między jednym mężczyzną i jedną kobietą na całe życie, jest przeznaczonym przez Boga miejscem dla aktywności seksualnej” – mówi kapłan. Również w samej Anglii poszerzają się linie podziału między tradycjonalistami Kościoła Wysokiego, ewangelikami i liberałami. „Jedyną drogą naprzód, o ile nie wydarzy się cud, będzie jakiś rodzaj zarządzanego podziału w Kościele Anglii” — uważa Nash. 

Drugi wątek, który poruszany jest w tej debacie, dotyczy zarządzania Funduszem powierniczym Kościoła Anglii. Jest on wart 10,4 miliarda funtów, a dochód generowany przez Kościół Anglii przeznacza na wydatki 400 milionów funtów rocznie. Większość innych dochodów pochodzi z tacy, a każda wspólnota musi zapłacić „parafialny udział” do centralnego kościoła. „To dość trudne, gdy pracujesz dla instytucji, która jest tak niesamowicie bogata” — mówi wikariusz Alex Frost z parafii św. Mateusza z Burnley, hr Lancashire i dodaje: „Nasza parafia jest uznawana za jedną z najuboższych w kraju, ale mimo to musimy zapłacić 38 000 funtów. Nie mamy tyle na naszym koncie”. Niektórzy duchowni twierdzą, że parafie nastawione na tradycyjne duszpasterstwo są pozbawiane gotówki, podczas gdy pieniądze z Funduszu są przeznaczane na nowinki kościołów ewangelickich. Wikariusz Fergus Butler-Gallie oskarżył diecezje o działanie „jak mafia, wstrzymywanie personelu lub funduszy dla parafii, które nie trzymają się linii”. 

Podsumowując wędrówkę po anglikańskich parafiach publicysta Sunday Timesa zauważa: „Zwykli duchowni i ich kongregacje cicho wykonują swoją pracę: głoszą Słowo, kochają bliźniego. To nie jest łatwa praca”. 

– „Pracuję po 12 godzin dziennie. Jest tyle do zrobienia: oprócz nabożeństw i modlitw, jest klub lunchowy, śniadania, chóry, wizyty domowe u chorych i niepełnosprawnych, grupa wsparcia zdrowia psychicznego, grupy wsparcia ketaminowego. Dzisiaj po południu jest ‘fun church’, czyli pozalekcyjne nabożeństwo dla dzieci, po którym następuje kolacja. Będą tam trochę z konieczności, ponieważ oznacza to, że w ogóle zjedzą posiłek” – mówi pastor Alex Frost. Dla wielu, wierzących czy nie, to właśnie tego rodzaju praca zapewnia Kościołowi Anglii miejsce w sercu życia narodowego. Kościół prowadzi lub wspiera 8000 banków żywności w całym kraju. Matki — większość samotnych, niewiele pracujących — mówią, że nabożeństwo jest dla nich „kołem ratunkowym”. W parafii Burnley niewielu wiedziało o rezygnacji arcybiskupa Canterbury. „Moja posługa koncentruje się na błogosławieństwach Jezusa Chrystusa, a to oznacza, że ​​wychodzimy naprzeciw i służymy biednym oraz walczymy z niesprawiedliwością. Chodzimy z ludźmi w ich potrzebach. To jest moje życie, radość i przywilej” – podkreśla ojciec Frost.

Welby’ego zmuszono do rezygnacji po tym, jak ujawniono, iż nie podjął działań w sprawie seryjnego przestępcy seksualnego. Ponad 100 młodych mężczyzn padło ofiarą Johna Smytha, kaznodziei w kościele ewangelicznych chrześcijan. „Raport Makina” ujawnił, że Welby znał sprawcę i nie poinformował policji, gdy dowiedział się o zarzutach w 2013 roku. Ale jak zauważył Sunday Times: „to tylko najnowszy z setek przypadków i dziesiątek raportów, z których wszystkie pozostawiły bez odpowiedzi fundamentalne pytanie: co w kościele umożliwia nadużywanie władzy?” Obowiązki Welby’ego przejął Arcybiskup Yorku, Stephen Cottrell, który stanął przed żądaniami odpowiedzi w tej samej sprawie, a setki innych zarzutów czekają na rozstrzygnięcie. Kościół Anglikański ogłosił, że przeznaczy 150 milionów funtów, aby zrekompensować krzywdy ofiarom, ale nie podano daty rozpoczęcia realizacji programu, nie znane są jego warunki, poziom odszkodowania oraz dla ilu wnioskodawców jest on przeznaczony. 

Kto zostanie kolejnym arcybiskupem Canterbury? 20-osobowa komisja świeckich członków i duchownych zaprosi kandydatów i przekaże swój wybór królowi do zatwierdzenia. Wśród nazwisk znajdują się biskupi: Guli Francis-Dehqani z Chelmsford; Rachel Treweek z Gloucester; Graham Usher z Norwich i Sarah Mullally z Londynu. Pierwsza trójka podpisała list, popierający święcenia duchownych w małżeństwach cywilnych osób tej samej płci. Oczekuje się, że proces nominacji będzie trwał długie miesiące. (za: Sunday Times).

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

10 stycznia 2025, 09:17