Stolica Apostolska apeluje o dialog w Birmie

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

Napięta sytuacja w Birmie była głównym punktem obrad wczorajszej sesji Rady Praw Człowieka ONZ. Uliczne protesty w tym kraju trwają już drugi tydzień. Rozpoczęły się w związku z zamachem stanu, w wyniku którego wojsko odebrało władzę Narodowej Lidze na rzecz Demokracji, partii legalnie wybranej w wolnych wyborach.

Ubiegłej nocy w wielu miastach doszło do zamieszek, które zakończyły się licznymi aresztowaniami. Policja użyła armatek wodnych i gazu do rozpędzenia tłumów. Według lokalnych źródeł w wyniku puczu aresztowano już 326 osób, z których 303 nadal przebywa w areszcie, w tym szefowa obalonej partii, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, Aung San Suu Kyi. Zastępca komisarza ONZ ds. praw człowieka Nada al-Nashif podkreślił konieczność nałożenia doraźnych sankcji na przywódców wojskowych, zalecając, aby działania te nie dotknęły bezbronnej ludności.

Abp Ivan Jurkovič zapewnił, że Stolica Apostolska od samego początku z wielką uwagą i niepokojem śledzi rozwój wypadków w Birmie. Przypomniał, że od czasu wizyty Franciszka w tym kraju, czyli od 2017 r., „Papież z wielką czułością nosi mieszkańców Birmy w swoim sercu”. Dyplomata wyraził nadzieję, że osoby obecnie odpowiedzialne za kierowanie krajem, powrócą do działań służących dobru wspólnemu, poszanowaniu podstawowych praw człowieka, promocji sprawiedliwości społecznej oraz demokratycznemu i pokojowemu współistnieniu.

Słowa arcybiskupa Jurkoviča przypominają te wypowiedziane przez Papieża Franciszka podczas modlitwy Anioł Pański 7 lutego, kiedy to Ojciec Święty zapewnił o swojej duchowej bliskości i modlitwie oraz solidarności z narodem birmańskim. Poprosił także przywódców tego kraju, aby ze „szczerą wolą oddali się na służbę dobru wspólnemu, promując sprawiedliwość społeczną i stabilność oraz harmonijne demokratyczne współistnienie”. Następnego dnia, przyjmując na audiencji korpus dyplomatyczny akredytowany przy Stolicy Apostolskiej, Papież wyraził nadzieję na „szybkie uwolnienie” przywódców politycznych uwięzionych w Birmie, jako „znak zachęty do szczerego dialogu dla dobra kraju”.