Kościół w Beninie modli się o pokojowy przebieg wyborów

Michał Król SJ – Watykan

Dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w tym afrykańskim kraju podkreśla, że napięta sytuacja spowodowana jest przede wszystkim decyzją niezależnej krajowej komisji wyborczej, która przyznała prawo do startowania w wyborach jedynie dwóm z siedmiu utworzonych partii. Są to ugrupowania progresywne oraz republikańskie – oba związane z obecnym prezydentem. Opozycja poczuła się wykluczona, a ludzie zawiedzeni brakiem włączenia na listę wszystkich formacji politycznych – mówi ks. Augustine Placide Houessinon.

Reakcja społeczeństwa była natychmiastowa. Na początku kwietnia na ulice wyszły pokojowe manifestacje Benińczyków protestujących przeciw monopolowi politycznemu obecnych rządów. Uzbrojona policja i wojsko rozpędziły marsze przy pomocy gazu łzawiącego i pałek. Służby dokonały również aresztowań kilku bardziej znaczących członków ruchów opozycyjnych.
Modlimy się, aby wybory były pokojowe, wolne i dla dobra kraju – mówi o. Houessinon. Wskazuje, że Kościół wspiera ludzi w odpowiedniej formacji organizując miesięczne kursy przygotowujące społeczeństwo do wyborów, aby każdy głosował w zgodzie z własnym sumieniem.

„Benin był prawdopodobnie pierwszym krajem afrykańskim, który przyjął model demokratyczny. Uważany jest za państwo modelowe w tym względzie, dla całej Afryki Zachodniej” – zauważa komboniański misjonarz o. Elio Boscani. Stąd też episkopat Beninu zdefiniował obecny kryzys, jako bezprecedensowy.