Papież do Scholas Occurrentes: wydestylowane życie nie ma smaku

Podczas spotkania z młodzieżą ze Scholas Occurrentes w Cascais Papież dokończył 3-kilometrowy mural, który właśnie tam się znajduje. To dzieło stworzyli ludzie w jakiś sposób związani z placówką starszych, młodszych, bogatych, biednych, chrześcijan, niechrześcijan, a także niewierzących, Portugalczyków oraz członków innych narodowości. Franciszek dołożył tam ostatnie, historyczne pociągnięcie pędzla.

Vatican News

Ojciec Święty, poza dołączeniem się w taki sposób do projektu zatytułowanego „Życie między światami”, wszedł również w dialog z zebranymi. Wysłuchawszy ich świadectw połączonych z pytaniami do niego, odpowiadał spontanicznie. Zachęcał przede wszystkim do zachowania smaku życia poprzez zdrowe przyjmowanie nadarzających się kryzysów, przypominających czasem chaos.

Papież: przekształcajmy chaos w kosmos, nie unikając samego chaosu

„Był kiedyś ktoś, kto powiedział, że życie człowieka, nasze ludzkie życie, polega na uczynieniu z chaosu kosmosu. Z czegoś bezsensownego, nieuporządkowanego, chaotycznego uczynić kosmos: otwarty, zapraszający, złożony w jedność (…). I jeśli spojrzymy na strukturę biblijnej opowieści o stworzeniu, która jest historią mityczną w prawdziwym znaczeniu słowa mit, ponieważ mit to sposób poznania – wskazywał Franciszek. – Więc używamy tego opowiadania o stworzeniu, nawiasem mówiąc, napisanego długo po tym, jak naród żydowski doświadczył wyzwolenia (…), by spojrzeć wstecz: jak zaczęła się ta historia? Jak chaos został przekształcony w Kosmos? I oto tam przedstawiono w poetyckim języku, jak Bóg (…) zajmuje się tworzeniem rzeczy i przekształcaniem chaosu w kosmos. W naszym życiu dzieje się to samo. Następują chwile kryzysu, które są tak chaotyczne, że nie wiesz, na czym stoisz. Wszyscy przechodzimy przez te mroczne momenty, przez chaos. I tam osobiste zadanie ludzi, którzy nam towarzyszą, takiej grupy, jak wasza, stanowi przekształcanie tego w kosmos (…). I to jest ścieżka każdego. A nie życie, które pozostaje chaotyczne, życie nieudane, albo też życie, które nigdy nie odczuwało chaosu, jakby wydestylowane, gdzie wszystko zdaje się perfekcyjne. Takie wydestylowane życia nie dają życia [innym]. Prowadzą do śmierci w sobie samych.“

Wręczając młodym ikonę przedstawiającą przypowieść o Dobrym Samarytaninie, Ojciec Święty zachęcał też do refleksji, gdzie każdy z nas znajduje się w tej historii. Czy jesteśmy jak czyniący krzywdę zbójcy, a może jak obojętni, zajęci tylko swoimi sprawami kapłan i lewita? A może odczuwamy czasem litość, podobnie do Samarytanina? Kiedy się to dzieje? – pytał Franciszek.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.