Siostra Laura: Papież zaprasza nas do Kościoła przyjaznego

„Wierzę, że odnowienie relacji między Kościołem a rdzennymi mieszkańcami Kanady jest możliwe” – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim s. Laura Patelli ze zgromadzenia sióstr marcelinek. Jak podkreśla, doświadczenie nauczania w wielokulturowej szkole średniej w Montrealu uświadomiło jej, że pokojowa koegzystencja w różnorodnym społeczeństwie nie musi być przeszkodą, ale wręcz przeciwnie, może być ubogacająca.

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

Do szkoły, w której uczyła siostra Laura, uczęszczały dzieci pochodzące z ponad 80 różnych krajów. „Patrząc na swoich 30 uczniów miałam przed oczami cały świat. To było piękne doświadczenie pomimo dzielących nas różnic, które dość często dawały o sobie znać. Jednak wspólne pokonywanie problemów uczyło nas relacji, sprawiało, że stawaliśmy się lepszymi ludźmi” – zaznacza zakonnica.

Jest wielka szansa na pojednanie

„Kultura i duchowość rdzennych ludów są przepiękne. Szkoda pozbawiać się tego bogactwa, od którego możemy się ciągle wiele uczyć. Jeśli mówimy o inkulturacji, musimy pamiętać, że jest to coś, co działa w dwie strony: oznacza nie tylko bycie przyjętym, ale także przyjęcie drugiego. Każdy ma coś do przekazania, ale musi także z czegoś zrezygnować, zrobić miejsce innym. Jedną z kluczowych spraw jest uznanie błędów, które się popełniło na wspólnej drodze. I to właśnie robi Franciszek. Jestem przekonana, że ludność tubylcza ma zdolność do udzielenia przebaczenia, pragnie uzdrowienia, uważam więc, że jest duża szansa na pojednanie. Będzie dobrze, gdy zrozumiemy, że każdy ma prawo do wyrażania własnej specyfiki – powiedziała s. Laura Patelli. – Mam nadzieję, że owocem tej pielgrzymki będzie także otwartość Kanadyjczyków na Kościół świeży, żywy, przyjazny, który wychodzi na spotkanie, tak, jak robi to Papież: z prostotą osoby cierpiącej, poruszającej się na wózku inwalidzkim, otwartej na prośbę o przebaczenie. W Kanadzie zamknięto już wiele kościołów, ale nasza wspólnota odzyska energię, jeśli będzie żyła w pełni wartościami ewangelicznymi. Mam szczerą nadzieję, że Kościół będzie coraz bardziej otwarty w przyjmowaniu, w byciu przyjmowanym, w dzieleniu się i wspólnym przeżywaniu życia, pięknego i pełnego, dla wszystkich.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.